
Kultowe miejsce w sercu Kaszub!
Jest takie miejsce – w Olpuchu – gdzie po prostu trzeba zjeść. Serio! TRZEBA!
Niewielki, drewniany, niepozorny bar przy drodze – Drewutnia. Brzmi zachęcająco? Pewnie dla większości nie. Ale przejeżdżając w porze obiadowej obok tego baru, widząc ile aut (dobrych aut!) zaparkowanych jest na poboczu– od razu zmieniasz zadnie 😀
Bar Drewutnia jest miejscem kultowym! Od lat serwuje najlepszą rybę! Świeżą, pyszną, prosto z patelni. Do tego domowe frytki i domowa surówka. Do wyboru mamy zazwyczaj kilka rodzajów ryb – pstrąg, sieja, sielawa, lin, palia czy nasz ulubiony okoń. Czego chcieć więcej?!
W menu znajdziemy również kilka domowa zupa jak żurek, botwinka czy chłodnik. Do tego dziczyzna, pierogi, babka ziemniaczana. Są też racuchy (warte grzechu), czasem również ciasto. W Drewutni nie ma stałego jadłospisu. Wszystko się zmienia. Coś się kończy, to po prostu zostaje skreślone z tablicy i tyle 🙂 Drewutnia ma również swoją wędzarnię. Świeżo uwędzony pstrąg, to po prostu poezja!
Bar Drewutnia od niedawna ma również swoją lodziarnię – „Przełam lody w Drewutni”. Są w niej lody naturalne, gofry, lemoniada i kawa.
W barze oraz na tarasie baru, jest kilka stolików. Większość jest jednak na ogrodzie. Jest tam również mały plac zabaw. Cały teren jest piękny, zielony i ma swój jedyny, niepowtarzalny klimat! Toaleta jest w białym budyneczku na dole ogrodu, a umywalka na zewnątrz budynku 😀 Ot, taka sytuacja 😉
W weekend, w porze obiadowej, jest tam mnóstwo ludzi. W ubiegły weekend, czas oczekiwania na zamówienie był około godziny, co dla stałych bywalców nie stanowiło problemu. To był czas oczekiwania na rybę – inne dania i zupy wychodziły wcześniej. Wielu ludzi po złożeniu zamówienia udawało się na spacer, a potem wracali na obiad. My czekaliśmy na ogrodzie – Oskar bawił się na placu zabaw i cieszyliśmy się ładna pogodą. Warto było czekać! Ryba była REWELACYJNA!
Paweł mi powiedział, że pierwszy raz w tym barze był w latach 90-tych na obozie Harcerskim 😀 Ja, pierwszy raz byłam tam wiele lat później, ale z nim. Jak już mieszkaliśmy razem jeździliśmy tam co najmniej kilka razy w roku. Byliśmy tam z rodziną i z przyjaciółmi. Teraz jeździmy do Olpucha z Oskarem. Tyle lat i niezmiennie jest pysznie! Znacie to kultowe miejsce? 🙂
MAPKA – o TU!
Kasia
Planujesz już wycieczkę do Olpucha? 😀 Świetnie! Bedzie nam miło, jeśli podasz post dalej 🙂

ja tez uwielbiam tam zjeść.
Cudownie! Takie niepozorne miejsce, a bardzo znane i lubiane 🙂
Międzynarodowe widowisko, oparte na najbardziej wyczekiwanym ukraińskim filmie animowanym „MAVKA. Leśna piosenka” niebawem dotrze do Polski!…
Kolonia i ferie dla dzieci, rodzinny weekend w Polsce, wymarzone wakacje za granicą, wyjazd na narty,…
Czy marzyliście kiedyś, aby oglądać filmy w kinie i leżeć jak na wygodnej kanapie? Zachwycać się…